Skąd w ogóle taki pomysł na nasze wakacje w Bułgarii?
Chcieliśmy po prostu jak najwięcej zobaczyć, w jak najkrótszym czasie podczas naszego pobytu nad Bułgarskim morzem. Nie jesteśmy typem turysty, który lubi leżeć całe dnie na plaży. Owszem trochę poleżeliśmy, ale 3,4h i jechaliśmy dalej. Chcieliśmy podczas tego wyjazdu zrobić rekonesans miejsc do których chcemy wrócić.
Naszym podróżniczym marzeniem jest swój kamper. Podobno czasem wystarczy chcieć i coś zrobić w tym kierunku. Spokojnie, tutaj się kończy pseudo-coachingowa narracja ;) Z naszej Toyoty Corolla 2003 rocznik uczyniliśmy na ten wyjazd kamper. Z panelem słonecznym, prysznicem, krzesełkami, stolikiem, lodówką.
Jak to możliwe? Możecie zajrzeć TUTAJ, po opis naszym skromnym zdaniem niezbędnych rzeczy podczas takiej podróży w Bułgarii i nie tylko. Czy czuliśmy się bezpiecznie podczas takiej wyprawy? Jak najbardziej. O bezpieczeństwie w mini kamper możecie poczytać TU.
Mogliśmy także się przekonać czy taka podróżowanie w kamperze, ekhm, mini kamperze byłoby czymś dla nas. Jaki jest rezultat? Zakochaliśmy się w takiej formie podróży.
Jak wyglądała nasza trasa nad morzem w Bułgarii?
Nie był to najdłuższy odcinek, ale zobaczyliśmy BARDZO dużo, odpoczęliśmy. Gdzie zawędrowaliśmy?
Rezovo
Sinemorec
Achtopol
Warwara
Carewo
Lozenec
Primorsko
Duni
Sozopol
Nessebar
Całkiem sporo co?
Dzięki takiej podróży mamy jakiś obraz południowej części wybrzeża bułgarskiego. Nie będziemy się rozpisywać o każdym miejscu, naszych wrażeniach, ponieważ może pare słów nastukamy na ich temat w przyszłości i pojawią się tu odnośniki do tych artykułów. Jednak to jest melodia przyszłości, bo gdy zwiedzaliśmy wybrzeże, wówczas idea bloga nie zakwitła jeszcze w naszej głowie :)
Ile kosztują wakacje w Bułgarii kamperem?
Wiadomo, że to wszystko jest bardzo indywidualne. W naszym wypadku musieliśmy zatankować Toyotkę 3 razy. Co wyniosło ok 105 lewa. Przy kursie walut na dzień 3.04.2023 wynosi to zatem ok 250 złoty. Podana kwota uwzględnia dojazd, trasa na miejscu i powrót do Łowecza, który jest naszą bazą w Bułgarii.
Ile kosztują lody, kawa, obiad to jest temat na zupełnie inny wpis. Wszystko zależy od indywidualnych względów. Niemniej wracając, biorąc pod uwagę dojazd, powrót i "koszt noclegu", kwota wydaje się całkiem sympatyczna przy tygodniowym pobycie dla dwóch osób.
Nie wiem czemu, ale mam dziwne przeczucie, że wraz z coraz wyższymi kosztami życia, inflacją itp, podróżowanie zwykłym samochodem osobowym, może być jakąś alternatywą dla osób, które są w stanie znieść pewne niedogodności wynikające z małej przestrzeni samochodu.
Czy tak będzie, czy nie, czas pokaże. Dajcie znać w komentarzu, czy Wy byście się wybrali w taką podróż swoim samochodem osobowym :)
Podsumowanie
Czas wyjazdu: 1 tydzień
Kilometry: ok 900
Koszt: 500+
Czego zapomnieliśmy zabrać?: Statywu :(
Stan Toyotki po powrocie?: 10/10
Pogoda: 1 deszczowa noc
Wrażenia: Bezcenne :)
Czy warto? Zdecydowanie tak. Podczas tego wyjazdu zrobiłem sobie challenge (Artur), aby sfotografować każdy wschód i zachód słońca. Przyjemnie jest wyjść z auta i móc od razu cieszyć pięknym widokiem. Udało nam się znaleźć wspaniałe miejscówki do spania. Monia została prawdziwą ekspertką w poszukiwaniu noclegów dla kamperowiczów.
W Neseberze spotkaliśmy pana, którego poznaliśmy w czasie pierwszych wakacji pandemicznych, podczas podróży Toyota Camper 1.0 :) Miło, że ludzie wracają do dobrych miejscówek. Od razu zaczyna być raźniej.
Nie potrafimy tylko zrozumieć, jak można zaśmiecić naprawdę ładne miejsca. Dobrze szeroka pojęta społeczność kamperowa propaguje, aby miejsce zostawić czyściejsze, niż się zastało. Świata się nie zmieni, ale może chociaż następnej osobie będzie przyjemniej :)
Koniec wyjazdu, naszego tyogodniowego urlopu zakończyliśmy chorobą, która sponiewierała damską część naszej załogi. Pozytyw jest taki, że stało się w ostatnim dniu naszego pobytu i wystarczyło tylko, albo wrócić do domu.
To co, chcecie parę zdjęć? Zapraszamy Was do wspomnień Monii z telefonu :) Enjoy :)
Comments